Styl tomiku jest jasny i klarowny. Metaforyka delikatna i nieostentacyjna. Ironia stara się nie ranić czytelnika. Januszewski wie jak jesteśmy słabi. Przegapiamy najważniejsze momenty życia. Tęsknotą ledwie dotykamy najważniejszego. Wie jak trzeba chronić drobne, prywatne tajemnice. Zbierać...