A na Pamiątkowej nigdy nie pada deszcz... Bo zwykłe dni stają się niezwykłe, bo nagle stajemy się świadkami cudów… Co jeszcze można powiedzieć o głównym bohaterze, kiedy w poprzednim tomie puenta wybrzmiała aż nazbyt ostatecznie? Czy to w ogóle wykonalne: utrzymać konwencję przesyconej...