Laureat NIKE powraca „U schyłku chłodnego kwietniowego dnia szliśmy z matką polną dróżką z cmentarza, na którym matka jest pogrzebana" – tak rozpoczyna się nowa, nieprawdopodobna książka Mariana Pilota. Autor nie po raz pierwszy obraca w niwecz nasze wyobrażenia o granicach...